Odszkodowanie za szkodę – komu je płacimy?
Szkody w towarze i konieczność zapłacenia odszkodowania to dla przewoźników niemalże codzienność. Większość ma lepsze lub gorsze polisy OCP, które w określonym stopniu dają możliwość scedowania obowiązku odszkodowawczego na ubezpieczycieli. Samo ustalenie okoliczności szkody i jej rozmiaru nie nastręcza zakładom ubezpieczeń większych problemów. Często jednak zdarza się, że ubezpieczyciele wstrzymują lub odmawiają wypłaty. Przewoźnicy są mocno zdziwieni, albowiem spedytorzy już dawno rozliczyli szkody z ich należności i odszkodowanie powinno zostać im wypłacone. Nie zawsze jednak zapłacenie zleceniodawcy za szkodę skutkuje nabyciem prawa do odszkodowania z posiadanej polisy OCP.
W środowisku transportowym istnieje przekonanie, że jeżeli spedytor potrąci należność z tytułu szkody z wierzytelności przysługujących przewoźnikowi, ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie przewoźnikowi. Schody zaczynają się dopiero wtedy, gdy ubezpieczyciel przed wypłaceniem odszkodowania z polisy OCP zacznie dociekać, czy przewoźnik jest faktycznie uprawniony do otrzymania odszkodowania. Wówczas okazuje się, że przewoźnik nie dysponuje żadnymi dokumentami i może jedynie udokumentować fakt dokonania zapłaty spedytorowi. W takim przypadku ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania przewoźnikowi, gdyż ten nie jest w stanie udokumentować, że spedytor posiadał uprawnienia do dochodzenia od niego roszczeń i zasadnie skompensował na poczet szkody jego wierzytelność. Taki scenariusz dość często powtarza się w postępowaniach likwidacyjnych prowadzonych przez zakłady ubezpieczeń. W wielu przypadkach zdziwienie przewoźników nie ma uzasadnienia, gdyż wstrzymanie wypłaty nie wynika ze złej woli ubezpieczycieli, ale często z braku możliwości wypłacenia odszkodowania. Samo zapłacenie podmiotowi roszczącemu (zwykle zleceniodawcy) nie przenosi bowiem na przewoźnika uprawnień do otrzymania odszkodowania, gdyż w większości przypadków roszczący również takich uprawnień nie mają. Aby zrozumieć, dlaczego ubezpieczyciele w takich przypadkach zwlekają z wypłacaniem odszkodowań, należy zajrzeć do wykładni prawa.
Uprawnienie do odszkodowania – co o tym prawo przewozowe?
Na gruncie prawa przewozowego – zarówno Konwencji CMR, jak również ustawy Prawo Przewozowe – dochodzenie roszczeń wobec przewoźnika jest zasadniczo niezależne od tego, kogo w rzeczywistości szkoda dotknęła. Przepisy przewozowe nie posługują się bowiem pojęciem „poszkodowany”, lecz pojęciem „uprawniony do dochodzenia roszczeń” lub „uprawniony”. Osobami uprawnionymi do dochodzenia roszczeń od przewoźnika w rozumieniu Konwencji CMR i ustawy Prawo Przewozowe są nadawca lub odbiorca, w zależności od tego, który dysponuje prawem do rozporządzania przesyłką. W praktyce do chwili odbioru przesyłki i listu przewozowego przez odbiorcę, uprawnionym do odszkodowania jest nadawca, a po odbiorze przesyłki i listu przewozowego – odbiorca. Poza małymi wyjątkami, przepisy przewozowe nie cedują takich uprawnień na inne podmioty.
Konwencja CMR dość specyficznie traktuje umowę przewozu. Zgodnie z art. 4 CMR list przewozowy CMR stanowi dowód zawarcia umowy przewozu. Stanowi również potwierdzenie przyjęcia towaru przez przewoźnika, a po podpisaniu przez odbiorcę stanowi dowód wykonania umowy. Określenie stron co do tożsamości odbywa się poprzez podpisanie listu przewozowego (art. 5 CMR) oraz wpisanie do treści listu nazwisk (nazw) i adresów nadawcy i przewoźnika (art. 6 CMR). Z powyższego wynika, że umowa przewozu zawarta na warunkach Konwencji CMR wiąże nie tyle nadawcę i przewoźnika, ale wiąże konkretne podmioty określone w liście przewozowym. Można mieć jednak wrażenie, że pomiędzy przewoźnikiem i odbiorcą przesyłki nie powstają żadne relacje. Wrażenie jest mylne, gdyż jak wynika z powyższego, przez sam fakt odbioru przesyłki przez odbiorcę nabywa on uprawnienia do dochodzenia roszczeń od przewoźnika. Co ważniejsze, przewoźnik ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą za szkodę rzeczową w przesyłce głównie względem odbiorcy. Wyjątkiem jest utrata przesyłki w czasie przewozu i brak możliwości odbioru przesyłki – w takim przypadku uprawnionym do dochodzenia roszczeń jest nadawca.
Konwencja CMR dość jasno określa, kto jest odbiorcą i nadawcą oraz przewoźnikiem. Określa również zakres ich praw i obowiązków oraz ponoszonej przez nich odpowiedzialności. Jaką zatem rolę w relacjach transportowych pełnią pośrednicy biorący udział w przewozie? Czy mają jakiekolwiek prawa względem przewoźnika? Jakie znaczenie ma umowa zawarta z podmiotem od którego przewoźnik otrzymał zlecenie transportowe?
Prawo sobie a zwyczaje sobie
W transporcie obserwuje się krótsze lub dłuższe łańcuchy dostaw, w których udział biorą nie tylko nadawcy, odbiorcy i przewoźnicy, ale również operatorzy logistyczni, spedytorzy i przewoźnicy pośredni. Pomiędzy poszczególnymi ogniwami łańcuchów dostaw istnieją określone relacje umowne, które dość poważnie ingerują w przedstawiony powyżej schemat zależności odszkodowawczych. Trudno sobie bowiem wyobrazić sytuację, kiedy uprawniony do odszkodowania (nadawca lub odbiorca) kieruje roszczenie o odszkodowanie bezpośrednio do przewoźnika wykonującego przewóz, z pominięciem podmiotu, któremu zleca wykonanie przewozu. Zazwyczaj roszczenia są kierowane zgodnie z porządkiem umownym, czyli przechodzą przez wszystkie ogniwa tego łańcucha aż do podmiotu finalnie zobowiązanego do zapłaty odszkodowania, czyli do przewoźnika faktycznie wykonującego przewóz.
W praktyce, jeżeli zleceniodawcą przewozu jest nadawca N, odbiorca O, który nie bierze udziału w procesie przewozu, reklamuje wadliwość dostawy nadawcy N. Ten kieruje roszczenie do spedytora S1, któremu zlecił przewóz. Ten z kolei kieruje je do spedytora S2, który obciąża szkodą przewoźnika P1, a ten przewoźnika P2. Prawo przewozowe przewiduje określony porządek przy zgłaszaniu roszczeń odszkodowawczych. Za uprawnionego do dochodzenia roszczeń odszkodowawczych uznaje odbiorcę O, a za zobowiązanego do odszkodowania przewoźnika P2. W takim przypadku to odbiorca O powinien dochodzić roszczeń od przewoźnika P2, ale jak widać utrwalone normy postępowania reklamacyjnego burzą porządek wynikający z prawa przewozowego. Jak radzić sobie w takich przypadkach?
Kto ma, a kto nie ma uprawnień do odszkodowania?
W dobie bardzo rozbudowanej struktury transportowej bardzo często zdarza się, że owe łańcuchy są dość długie a podmioty operują w różnych obszarach geograficznych i prawnych. Pomiędzy poszczególnymi podmiotami - ogniwami łańcuchów dostaw - istnieją różne relacje. Nadawca N lub odbiorca O zawierają ze spedytorem S1 umowę spedycji lub umowę przewozu - zazwyczaj jest to jednak umowa przewozu. Spedytora S1 ze spedytorem S2 najczęściej łączy umowa przewozu, a tego z przewoźnikiem P1 wyłącznie umowa przewozu. Pomiędzy przewoźnikami P1 i P2 i tego z kolejnymi zwykle istnieją relacje oparte na umowach przewozu. Jeżeli któryś z podmiotów nie wykona należycie zobowiązania wynikającego z umowy (błędnie zorganizuje przewóz lub uszkodzi towar w czasie przewozu) ponosi odpowiedzialność względem drugiej strony umowy (wierzyciela). Podmiot, który nie wykona zobowiązania, w rozumieniu prawa staje się dłużnikiem. Z niewykonaniem zobowiązania nierozerwalnie wiąże się obowiązek odszkodowawczy, czyli konieczność naprawienia szkody. Dłużnik jest więc zobowiązany do naprawienia szkody wierzycielowi, który z faktu poniesienia szkody posiada uprawnienie do odszkodowania. Mówimy tutaj o zobowiązaniach umownych wynikających z jednej konkretnej umowy spedycji lub przewozu.
W złożonych relacjach transportowych mamy jednak do czynienia z wieloma umowami, które są nierozerwalnie związane z jednym i tym samym przewozem towaru. Jeżeli więc dojdzie do utraty lub uszkodzenia towaru w czasie przewozu powstają pytania: kto jest uprawniony do odszkodowania, kto jest zobowiązany do zapłacenia odszkodowania i komu oraz w jakiej kolejności odszkodowania powinny być wypłacane. Gdybyśmy tę zagadkę rozwiązywali ściśle według wskazań konwencji CMR, w większości przypadków uprawnienie do odszkodowania przysługiwałoby odbiorcy określonemu w liście przewozowym. W szczególnych przypadkach takie uprawnienie przysługiwałoby również nadawcy (patrz powyżej). Zobowiązanym do odszkodowania każdorazowo byłby przewoźnik wykonujący przewóz (w podanym przykładzie P2). Rozwiązanie byłoby zatem proste. Jednakże w praktyce aż takie proste nie jest, gdyż przewoźnik zobowiązany do odszkodowania (nasz P2) zazwyczaj jest wzywany do zapłacenia odszkodowania nie przez odbiorcę O, a przez przewoźnika P1.
Zgodnie z art. 509. § 1. k.c. wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią. Może się to odbyć za pomocą przelewu praw, ale najczęściej odbywa się w drodze zapłaty należności wierzycielowi przez osobę trzecią. Po przeniesieniu wierzytelności uprawnienie do odszkodowania przechodzi z wierzyciela na osobę trzecią, co umożliwia mu skuteczne dochodzone roszczeń przysługujących wcześniej wierzycielowi. Jeżeli przewoźników P1 i P2 łączy umowa przewozu, przewoźnik P2 (dłużnik) będzie zobowiązany do zapłacenia odszkodowania przewoźnikowi P1 (wierzycielowi), ale jedynie wtedy, gdy ten będzie uprawniony do odszkodowania. Owe uprawnienie może wynikać z faktu zapłacenia przez niego odszkodowania uprawnionemu (odbiorcy O lub spedytorowi S2). Ale żeby w takiej sytuacji spedytor S2 mógł być uznany za uprawnionego do odszkodowania, musi za szkodę zapłacić odbiorcy O lub spedytorowi S1, jeżeli ten dokonał zapłaty odbiorcy O. Jak wynika z powyższego, uprawnienie do dochodzenia roszczeń względem przewoźnika ma ten podmiot, który zapłacił odszkodowanie odbiorcy O. Reasumując, przewoźnik P2 będzie zobowiązany do zapłacenia odszkodowania przewoźnikowi P1, gdy ten zapłaci odszkodowanie spedytorowi S2, który zapłaci je spedytorowi S1, a ten z kolei odbiorcy O.
Przedstawiony łańcuch zobowiązań wzajemnych może być skrócony, jeżeli odbiorca O przeleje prawa do dochodzenia roszczeń od przewoźnika P2 na jeden z podmiotów pośrednich. Mogą to być spedytor S1, spedytor S2 lub przewoźnik P1. W przypadkach, gdzie zlecającym przewóz jest nadawca N (Wariant II), zapłacenie jemu odszkodowania przez przewoźnika P2 nie wypełnia obowiązku pokrycia szkody uprawnionemu, gdyż za takowego uznawany jest odbiorca O. W takich sytuacjach odbiorcy bardzo często przelewają uprawnienia do dochodzenia roszczeń od przewoźników na nadawców w drodze przelewu praw. Co do zasady nie jest istotne, czy pomiędzy odbiorcami i nadawcami dochodzi do wzajemnych rozliczeń finansowych. Przelew praw skutecznie przenosi uprawnienie na nadawcę. Jak już wspomniałem, przenoszenie wierzytelności na ścieżkach transportowych zwykle odbywa się przez zapłatę należności.
Uprawnienia do odszkodowania z polisy OCP
Umowa ubezpieczenia to stosunek prawny łączący zakład ubezpieczeń i ubezpieczającego. W ubezpieczeniach OCP przedmiotem ubezpieczenia jest odpowiedzialność cywilna przewoźnika za szkody w przesyłce powstałe w trakcie wykonywania drogowego transportu samochodowego, którą ponosi zgodnie z postanowieniami stosownego prawa przewozowego. Ubezpieczenia OCP należą do kategorii ubezpieczeń, w których beneficjentami są osoby trzecie, które w wyniku określonego działania lub zaniechania ubezpieczającego doznały szkody. Można zatem stwierdzić, że ubezpieczenie OCP jest zawierane przez przewoźników na rzecz osób trzecich, których interes finansowy mają ochraniać. Poprzez umowę ubezpieczenia OCP przewoźnik poniekąd ceduje swoje zobowiązanie odszkodowawcze na zakład ubezpieczeń, który wypłaca je osobom uprawnionym do odszkodowania. W tych relacjach obwiązują zasady analogiczne jak w prawie przewozowym – prawo do odszkodowania przysługuje osobom, które mają uprawnienie do dochodzenia roszczeń od przewoźnika, czyli nadawcy lub odbiorcy. Inne podmioty zaangażowane w proces przewozu (spedytorzy i przewoźnicy pośredni) nabywają takie uprawnienia wyłącznie w drodze zapłaty lub przelewu praw, ale pod warunkiem zaspokojenia roszczenia uprawnionemu, czyli odbiorcy lub nadawcy. Przewoźnik P2 nabywa uprawnienia do odszkodowania z własnej polisy OCP tylko wtedy, gdy wszystkie podmioty uczestniczące w procesie transportowym dokonają wzajemnych rozliczeń, a prawny uprawniony (odbiorca lub nadawca) otrzyma zapłatę za szkodę.
Aspekt uprawnień do odszkodowania jest więc bardzo ważny w procesie likwidacji szkody z ubezpieczeń OCP. W dużej mierze od relacji przewoźnika z jego zleceniodawcą i z dalszymi pośrednikami zależy, czy przewoźnik udokumentuje swoje uprawnienie. Należy również wiedzieć, że im dłuższy jest łańcuch zobowiązań, tym trudniej jest udokumentować wzajemne rozliczenia pomiędzy poszczególnymi ogniwami, co jest niezbędne przy określaniu odbiorcy odszkodowania. Odpowiednio wczesne udokumentowanie tych uprawnień pozwoli nie tylko na skrócenie procesu likwidacji szkody, ale również na uniknięcie niezadowolenia i ewentualnego sporu sądowego z ubezpieczycielem.
Jerzy Różyk
CDS Kancelaria Brokerska
www.cds-odszkodowania.info