top of page

Przeważenie pojazdów do 3,5 tony – realia BUS-przewozów

Transport drogowy od kilku lat musi borykać się z problemami, których wielu przewoźników nie jest w stanie udźwignąć. Wielu przewoźników zamieniło więc działalność transportową na spedycyjną lub samochody ciężarowe na małe BUS-y o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony. W świetle ciągle zmieniających się przepisów, zamiana ciężkiej floty na lekką okazała się dla przewoźników dobrą zmianą, a to za sprawą udogodnień jakie wynikały ze zmiany statusu prowadzonej działalności. Posiadane kontakty i dotychczasowe przyzwyczajenia spowodowały, że małe samochody dostawcze, wykorzystywane uprzednio do krótkich lokalnych przewozów i dostaw miejskich, zaczęły jeździć po całej Europie. Na stałe posadowiły się w wielu krajach Unii Europejskiej, gdzie z powodzeniem realizowały przewozy kabotażowe.


BUS przewozy, czyli wykorzystanie nowych możliwości


Dynamiczny rozwój sektora BUS-przewozów wynikał z szeregu udogodnień, które zostały szybko zauważone przez środowisko przewoźników. Na pierwszy plan wysuwa się dość znaczne obniżenie kosztów przewozów do poziomu pozwalającego na osiąganie zysków z takiej działalności. Drugim udogodnieniem jest zwolnienie BUS-przewoźników z wymogu posiadania zezwoleń i licencji, co poniekąd z marszu umożliwia wykonywanie każdego rodzaju przewozów. Bardzo znaczącym plusem jest wyłączenie pojazdów do 3,5 tony spod regulacji dotyczących opłat za płatne odcinki dróg zarówno w Polsce, jak też za granicą. BUS-pojazdy nie muszą być wyposażone w urządzenie rejestrujące czas pracy kierowcy, czyli tzw. tachograf, co stanowi kolejne udogodnienie.

W praktyce wystarczy posiadać środek transportu, zarejestrować działalność, uzyskać intratne zlecenie i można jechać w trasę. Nie dziwne jest, że kierowcy zatrudnieni uprzednio w firmach transportowych zaczęli masowo odchodzić z pracy, kupować busy i wykonywać przewozy na własny rachunek. Spowodowało to co prawda niedobór kierowców w transporcie ciężkim, ale również rozwój sektora małego transportu.

BUS-przewozy, ale z ograniczeniami


Nowy trend błyskawicznie zauważyli producenci pojazdów i zabudów, którzy oprócz dotychczasowych rozwiązań 8-paletowych zaczęli produkować pojazdy umożliwiające przewożenie 9, 10, a nawet 12 palet. BUS-przewoźnicy szybko zaczęli testować nowe rozwiązania, które nie ograniczały aż tak bardzo ich możliwości przewozowych jak w przypadku zabudów 8-paletowych. To wszystko spowodowało, że BUS-przewoźnicy zapomnieli o jednej ważnej kwestii. Mianowicie o tym, że możliwości przewozowe ogranicza dopuszczalna masa całkowita, a tym samym również dopuszczalna ładowność, które nie chcą się zwiększać wraz ze

Producenci pojazdów dostawczych i zabudów wiedzą doskonale, że dopuszczalna masa całkowita takich pojazdów nie może przekraczać 3,5 tony. Zwiększenie przestrzeni ładunkowej do 10 lub 12 palet w połączeniu z lekką zabudowę aluminiową (burty, słupki, stelaż i „odeskowanie), zwiększa ładowność z dotychczasowych 1.000 kg nawet do 1.500 kg, co już robi różnicę i znacznie zwiększa możliwości przewozowe. Należy jednak mieć na uwadze, że już 10-paletowa konstrukcja wydłuża skrzynię pojazdu do 5 m, a dwie dodatkowe palety zwiększają jej szerokość do ok. 2,50 m. Istnieją również rozwiązania, które umożliwiają przewóz większej ilości towaru (nie mówimy tutaj o wadze), jednak pociąga to za sobą wydłużenie długości skrzyni ładunkowej do 6 m i zwiększenia wysokości do ok. 2,4 m. Choć takie rozwiązania pozwalają na przewóz większej ilości spaletyzowanych ładunków lekkich lub mieszanych, bądź lekkich ładunków niespaletyzowanych, niekoniecznie są lubiane przez kierowców, gdyż pojazd szerszy, wyższy i dłuższy zwraca uwagę służb kontrolnych. W przypadku zatrzymania pojazdu może to bowiem skutkować stratą nawet kilkudziesięciu minut, a w przypadku stwierdzenia przez kontrolujących przekroczenia dopuszczalnej masy całkowitej (tzw. przeważenia pojazdu), co nie jest rzadkością, nawet dłuższym zatrzymaniem pojazdu, karami grzywny i powstaniem dodatkowych kosztów.


Mniejszy transport, ale większe problemy


Przekraczanie dopuszczalnej masy całkowitej, powszechnie określane jako przeładowanie lub przeważenie pojazdu, to niemalże codzienny proceder. Dotyczy to szczególnie małych pojazdów do 3,5 tony, których konstrukcja pozwala nawet na kilkakrotne przekroczenie dopuszczalnej ładowności. Potwierdzają to informacje prasowe i zamieszczane na stronach WITD, a także liczne orzeczenia sądów administracyjnych. Statystyki prowadzone przez GITD również to potwierdzają.


Dane otrzymane z ITD potwierdzają, że na przestrzeni lat 2013-2015 liczba przeprowadzonych kontroli pojazdów o DMC nieprzekraczającej 3,5 tony zwiększyła się o ok. 120%, natomiast liczba nałożonych mandatów na kierowców takich pojazdów w analogicznym okresie wzrosła o ok. 150%. Powyższe statystyki wskazują, że wzrost liczby kontroli doprowadza do ujawnienia większej liczby naruszeń. Tylko w samym 2015 roku na 6 507 przeprowadzonych kontroli pojazdów o DMC do 3,5 tony, polskie organy kontrolne wykryły 6 172 przypadków przeważenia, co stanowi ok. 95% skontrolowanych pojazdów.


Za przeważenie pojazdu organy kontrolujące, niezależnie od miejsca stwierdzenia naruszenia, w drodze decyzji administracyjnej nakładają na podmiot wykonujący przewóz kary pieniężne. Kara pieniężna nie jest jednak jedynym kosztem jaki może ponieść przewoźnik. Często bowiem środek transportu jest zatrzymany w celu zważenia, co może powodować opóźnienie w dostawie towaru. W przypadku stwierdzenie znacznych różnic w wadze towaru, organ kontrolujący może zalecić rozładunek nadwyżki towaru ponad dopuszczalną normę. To zaś powoduje powstanie po stronie przewoźnika dodatkowych kosztów związanych z rozładunkiem, załadunkiem i składowaniem lub użyciem drugiego pojazdu, na który zostanie przeładowana nadwyżka towaru w celu zrealizowania przewozu. Wykonywane w związku z tym dodatkowe operacje mogą doprowadzić do powstania szkody w przesyłce, za którą przewoźnik będzie musiał ponieść odpowiedzialność.


Warto również zwrócić uwagę na to, że w części przypadków przeładowanie pojazdu wynika z manipulacji podmiotu nadającego przesyłkę do przewozu. Chcąc wyekspediować większą ilość towaru i oszczędzić na transporcie, nadawcy często ukrywają faktyczną wagę przesyłki i zamiast 1.800 kg, w list przewozowy wpisują np. 1.000 kg. W większości przypadków przewoźnik nie ma możliwości zważenia pojazdu w miejscu przyjmowania przesyłki do przewozu i bazując na informacjach określonych w dokumentach podejmuje się przewozu. Wg informacji uzyskanych z GITD, organy kontrolujące w ok. 7% stwierdzonych przypadków przeważenia pojazdu,wszczęły postępowania przeciwko podmiotom wykonującym inne czynności związane z przewozem drogowym. Oznacza to, że inspektorzy dość wnikliwie sprawdzają dokumentację przewozową i czasami odstępują od karania kierowców mandatami za przeważenie pojazdu. W przypadku udowodnienia nadawcy lub innemu podmiotowi celowego przeładowania pojazdu, przewoźnik może wystąpić do niego z żądaniem zwrotu wszelkich związanych z tym kosztów.


Ubezpieczenie BUS-odpowiedzialności cywilnej – problemów ciąg dalszy


Polscy ubezpieczyciele niechętnie ubezpieczają odpowiedzialność cywilną BUS-przewoźników, a jeżeli już się na to godzą, takie ubezpieczenie nie daje dostatecznej ochrony. Zważywszy na fakt, iż są to w przewadze przewoźnicy posiadający jeden pojazd, którego kierowcą jest sam przewoźnik, a także na mniejszą ilość przewożonego towaru, ryzyko przy tego typu przewozach jest zdecydowanie mniejsze, niż w przypadku większych pojazdów. Wielu przedstawicieli zakładów ubezpieczeń stoi jednak na stanowisku, że przy BUS-przewozach trudniej jest określić zarówno okoliczności powstania szkody, jak również wartość szkody. Wynika to zapewne z tego, że BUS-pojazdy nie są zaopatrzone w tachografy, a towarem przewożonym są w przewadze przesyłki kurierskie i mienie przeprowadzkowe. Statystyki szkodowe raczej nie potwierdzają tej teorii.


Powyższe nie oznacza, że ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej BUS-przewoźników jest niemożliwe. Są bowiem zakłady ubezpieczeń, które w BUS-przewozach nie widzą zwiększonego zagrożenia i chętnie oferują swoje produkty podmiotom tego sektora transportu. Rozwiązania rekomendowane przez naszą kancelarię dają możliwość zawierania przez BUS-przewoźników umów ubezpieczenia OCP, które gwarantują ochronę ubezpieczeniową ponoszonej odpowiedzialności cywilnej jaka wynika ze specyfiki prowadzonej przez nich działalności. Co jest bardzo istotne, rozwiązania te nie tylko dają możliwość uzyskania szerokiego zakresu ochrony, ale również możliwość objęcia takim ubezpieczeniem zarówno przewozów międzynarodowych, krajowych jak też kabotażowych.

___________________________________________________


Jak widać z powyższego, mniejszy transport to nie tylko plusy, ale również minusy. Skoro jednak sektor małego transportu rozwija się tak dynamicznie, BUS-przewoźnicy w takim rodzaju transportu widzą więcej plusów niż minusów. Producenci małych dostawczaków i zabudów raczej nie narzekają, co wyraźnie wskazuje na zainteresowanie przewoźników tym obszarem transportu.


Jerzy Różyk

CDS Kancelaria Brokerska





Wyróżnione posty
Ostatnie posty